Dziś jest: 13.05.2024
Imieniny: Glorii, Roberta
Data dodania: 2017-10-11 10:17

spk

Podawali się za funkcjonariuszy CBŚ. 69-latka straciła 150 tysięcy złotych

Oszuści działający tak zwaną metodą ''na wnuczka'' nie próżnują. Zmieniają nieco sposób działania, by zwiększyć skuteczność swoich oszustw. 69-latka z Elbląga, oszukana przez człowieka podającego się za funkcjonariusza CBŚ, straciła oszczędności życia.

reklama

Warmińsko – mazurscy policjanci dawno temu wypowiedzieli wojnę oszustom działającym metodą na wnuczka. Poprzez szereg działań - liczne komunikaty w mediach, podczas mszy w kościołach, debaty społeczne z udziałem osób starszych, wizyty dzielnicowych w mieszkaniach takich osób, spoty w autobusach komunikacji miejskiej przestrzegają starszych mieszkańców regionu przed oszustami. Wielu z nich już doskonale wie, jak zachować się, kiedy zadzwoni do nich rzekomy wnuczek. Przede wszystkim wykazują się daleko idącą ostrożnością, rozłączają się, nie przekazują żadnych oszczędności i o wszystkim powiadamiają policjantów.

Zdarzają się jeszcze przypadki, kiedy przestępca trafi na podatny grunt, wykorzysta dobre serce, troskę i przywiązanie seniora do rodziny i wyłudzi oszczędności całego życia.

W tym tylko tygodniu mieliśmy kilka prób wyłudzenia pieniędzy metodą na tzw. wnuczka, tylko jedna z tych osób przekazała pieniądze oszustowi – była to mieszkanka Elbląga. 69-latka zostawiła mężowi kartkę z informacją, że uczestniczy w akcji CBŚP. Okazało się, że w jednym z banków wypłaciła 130.000 złotych, a kolejne 20.000 zabrała z domu. Całą kwotę przekazała oszustom – informują warmińsko-mazurscy funkcjonariusze.

Przestępcy mają świadomość, że seniorzy są już wyczuleni na metodę na wnuczka więc modyfikują swoje działania.  W ostatnim czasie często wykorzystywaną przez nich metodą jest właśnie kradzież „na policjanta”. Sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy Policji i wyłudzają pieniądze od starszych osób.

Sposób działania sprawców jest podobny. Najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka). Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje.

Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację, na zakup samochodu albo wakacji w promocyjnej cenie.

Oszuści są bezwzględni -  umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby.

Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna - podając się za funkcjonariusza CBŚP lub Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta.

„Fałszywy funkcjonariusz” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.

Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.

Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.

Tak było również w przypadku seniorki z Elbląga. Policjanci rozpoczęli już poszukiwania sprawców tego oszustwa.

Źródło: KWP Olsztyn

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl