W czwartek odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, na którym radni podjęli decyzję o przemianowaniu ul. Artyleryjskiej na ul. Tadeusza Mazowieckiego. Zmieniona nazwa ma być także w przypadku ul. Obiegowej – tym razem na ul. Bohaterów Bitwy Warszawskiej.
Wielu olsztynian jest temu przeciwnych.
– Mieszkam w Olsztynie od niemal 40 lat i uważam, że takie zmiany są złe, bo ludzie przyzwyczajeni są do starych. Z resztą miasto ma teraz więcej problemów, chociażby z tramwajami – powiedział w rozmowie z nami pan Piotr.
– A czy nie można by tych nowych nazw zastosować do nowych ulic, które miałyby powstać np. przy poligonie? – zastanawia się pani Alicja.
Jednak warto wyjaśnić pewne kwestie. Otóż przy żadnej z tych ulic nie ma ani bloków, domów, ani siedzib firm. Dlaczego?
W przypadku ul. Obiegowej sytuacja jest klarowna. Jest to trakt, przy którym nie ma nowych budynków. Dopiero zaczyna powstawać osiedle przy skrzyżowaniu z ul. Pstrowskiego. Dlatego też zmiana nazwy na Bohaterów Bitwy Warszawskiej nie budzi takich emocji, jak w przypadku ul. Artyleryjskiej.
Ale i tutaj, wbrew pozorom, sprawa nie jest skomplikowana. Otóż radni planują zmienić, a w zasadzie nadać nazwę szerokiej, 4-pasmowej alei wiodącej od al. Wojska Polskiego do ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
– Ta trasa jest zwyczajowo nazywana Artyleryjską, bo powstała w miejscu starej ul. Artyleryjskiej. Natomiast nie ma jako takiej nazwy. Nazwa starej ulicy Artyleryjskiej pozostanie niezmieniona – powiedział Robert Szewczyk, przewodniczący rady miasta.
Przypomnijmy, że stara ulica Artyleryjska to był w zasadzie ciąg ulic wokół koszar, gdy wybudowano nową, 4-pasmową drogę, starą uporządkowano, nadając jej na kilku odcinkach inne nazwy.
– Powstała ul. 15 Dywizji, Bohaterów Monte Cassino, Jacka Kuronia i Marka Kotańskiego. Nazwę Artyleryjska zachował fragment, przy którym znajduje się najwięcej instytucji, czyli siedziby Najwyższej Izby Kontroli, Sądu, Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania, czy OHP – przyznał Robert Szewczyk.
I dodał: – Jeśli chodzi o tę czteropasmową jezdnię, to nie było potrzeby, żeby spieszyć się z nadawaniem jej oficjalnej nazwy. Co jakiś czas pojawiały się projekty i pomysły. Teraz po 10 latach nadszedł czas, żeby w końcu to rozstrzygnąć.
Zatem nadanie nazwy Nowej Artyleryjskiej nie będzie niosło ze sobą żadnej istotnej zmiany dla mieszkańców i właścicieli firm.
O tym, czy rzeczywiście olsztyńskie ulice zyskają nowe nazwy przekonamy się w środę, kiedy to odbędzie się sesja rady miasta.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz