Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku przy ul. Synów Pułku powstał mural upamiętniający ''Żołnierzy Wyklętych''. Dzięki sponsorom, zbiórce wśród środowisk patriotycznych oraz kibiców Stomilu udało się zebrać kwotę, która pozwoliła zrealizować projekt.
- Na początku 2014 roku koalicja kilku organizacji społecznych z Olsztyna podjęła się zadania upamiętnienia w naszym regionie "Żołnierzy Wyklętych" w formie wielkoformatowego muralu. Omawiana instalacja, miała znajdować się na ścianie wiaduktu nad ulicą Grunwaldzką. Tematem przewodnim muralu mieli być "Żołnierze Wyklęci". Wśród nich mjr Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka” oraz jego kompani z 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Jednak nasze starania utknęły w biurokratycznej dziurze i urzędnicy nie wyrazili zgody na malunek w tym miejscu. Udało się jednak znaleźć miejsce przy ul. Synów Pułku dzięki uprzejmości prywatnej osoby, do której należy ściana – mówił nam wtedy autor malunku Maciej Gryko.
Mural miał oddać hołd i szacunek Żołnierzom Wyklętym.
- Napis „Cześć i chwała Bohaterom'' miał oddawać hołd i szacunek, a grafika przedstawiająca wilka miała być nawiązaniem do „wilczego” trybu życia żołnierzy - po oficjalnym zakończeniu II Wojny Światowej – wyjaśniał Gryko.
W grudniu ubiegłego roku ktoś zniszczył mural. Młodzież Wszechpolska Olsztyn wraz ze stowarzyszeniem kibiców Stomilu Olsztyn wydały wtedy potępiające oświadczenie w tej sprawie.
- Zdewastowany został symbol pamięci pozostawiony Żołnierzom Niezłomnym, czyli postaciom, których pamięć powinniśmy pielęgnować poprzez różnego rodzaju inicjatywy. Zbezczeszczono postawę nieskazitelnej odwagi, niezłamanego ducha, bezkompromisowej walki o wolną Polskę z zaborcą sowieckim po II Wojnie Światowej. Ujęto także godności Armii Krajowej, niszcząc jej symbol – informowali.
Dzięki inicjatywie przedstawicieli grupy „Ultra(S)tomiL” oraz „Studio Komercja” mural udało się odmalować jeszcze przed 1 marca tego roku, kiedy to obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Komentarze (1)