Przypomnijmy, od dawna mówi się w Olsztynie o konieczności postawienia pomnika ku czci ofiar katastrofy. W tej sprawie powstał nawet komitet społeczny, który tworzą duchowni, artyści, olsztyńscy radni PiS-u, a nawet lokalni przedsiębiorcy. To oni zbierają środki na realizację projektu, który ma być w 100 procentach sfinansowany z datków od osób, które chcą dobrowolnie wesprzeć przedsięwzięcie.
Inicjatorom budowy obiektu udało się uzyskać od Urzędu Miasta wstępną zgodę na lokalizację pomnika na środku placu Ofiar Katastrofy Smoleńskiej (rondo Schumana). W ubiegłym roku komitet w wyniku konkursu wybrał najciekawszy ich zdaniem projekt pomnika.
Zgodnie z założeniami konkursowymi komitetu pomnik powinien mieć około 30-metrową średnicę i sięgać do 12 metrów. Ten fakt od początku budzi kontrowersje, głównie wśród kierowców, którzy uważają, że 12-metrowy pomnik w tym i tak niebezpiecznym miejscu zmniejszy widoczność zmotoryzowanym.
Dlatego też komitet zdecydował się na zmianę projektu. Wstępną, nową koncepcję zaproponował mieszkający w USA rzeźbiarz Andrzej Pityński, który miałby być także wykonawcą obiektu. Obiekt miałby mieć formę orła, na którego skrzydłach miałyby zostać zamieszczone imiona i nazwiska ofiar katastrofy w Smoleńsku. W centralnym punkcie miałby znajdować się krzyż i para prezydencka.
Wciąż jednak kontrowersyjna wysokość pomnika, mimo zmiany projektu, nie ulega zmianie.
- Pomnik miałby mieć 12 metrów wysokości, ale jego szerokość byłaby mniejsza niż poprzedniego. Tu szerokość dochodziłaby do około 7,5 metra, a więc nie zawłaszczałby tak przestrzeni jak jego poprzednik – wyjaśnia nam Piotr Junker, ze społecznego komitetu budowy pomnika.
Junker przyznaje, że póki co posiadają jedynie pozwolenie na lokalizację pomnika na rondzie, nie ma jeszcze pozwolenia numer dwa, a to oznacza, że przed komitetem jeszcze długa, urzędnicza droga. Komitet nie posiada też środków, które pozwoliłyby zbudować na dzień dzisiejszy taki obiekt.
- Na naszym koncie nie ma zbyt wiele środków, ale liczymy na to, że kiedy Rada Miasta zatwierdzi projekt artystyczny tego pomnika, będzie okazja by nagłośnić zbiórkę i zebrać więcej środków – dodaje Junker.
Wniosek o zatwierdzenie projektu artystycznego został skierowany do Rady Miasta Olsztyna już w ubiegłym tygodniu. Zanim jednak trafi na sesję, będzie tematem rozmów Komisji Kultury.
Przypomnijmy, że sam fakt lokalizacji tego pomnika na rondzie również budzi kontrowersję. Z wnioskiem o konsultacje w tej sprawie już w październiku ubiegłego roku wystąpił Jarosław Skórski, obecny doradca prezydenta miasta ds. polityki prorodzinnej.
- My – olsztynianie mamy niezbywalne prawo, aby się w tej kwestii wypowiedzieć. Bez względu na to czy się to komuś podoba czy nie,decyzja o ewentualnej lokalizacji pomnika, musi zostać poprzedzona wysłuchaniem opinii mieszkańców – tłumaczył Skórski.
Do tej pory jednak, nie ma decyzji co do konsultacji w tej sprawie.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz