Dziś jest: 18.05.2024
Imieniny: Eryka, Feliksa, Jana
Data dodania: 2004-09-19 00:00
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 10:53

magda_515167

Ks. Julian Żołnierkiewicz honorowym obywatelem Olsztyna

Olsztynowi przybędzie kolejny honorowy obywatel. W październiku ten tytuł zostanie nadany ks. infułatowi Julianowi Żołnierkiewiczowi. Wczoraj zdecydowało o tym kolegium Rady Miasta.

reklama
To człowiek bez wątpienia godny tego tytułu - mówi Krystyna Flis, prezes Towarzystwa Miłośników Olsztyna, które wystąpiło do ratusza z wnioskiem o nadanie tytułu honorowego obywatela Olsztyna ks. Julianowi Żołnierkiewiczowi, proboszczowi parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. To podziękowanie osobie obdarzonej silną osobowością i wyjątkową dobrocią serca, pomagającej dzieciom i dorosłym - czytamy we wniosku. W piątek kolegium Rady Miasta zdecydowało o przygotowaniu stosownej uchwały. Uchwała zostanie przyjęta jeszcze na wrześniowej sesji Rady Miasta. - W tym przypadku nie trzeba opinii poszczególnych komisji - stwierdził Jerzy Małkowski, prezydent miasta. Jak zapowiada Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Rady Miasta, tytuł honorowego obywatela zostanie nadany ks. infułatowi podczas uroczystej sesji w październiku. Zdaniem Zenona Złakowskiego, byłego działacza Solidarności, takie wyróżnienie ks. Żołnierkiewicza to sprawa bezdyskusyjna. - Zawsze pomagał ludziom. Już w latach 60. wokół ks. infułata zaczęły się skupiać grupy studentów. W ciężkich czasach stanu wojennego plebania ks. Żołnierkiewicza była jednym z ważniejszych miejsc spotkań ludzi podziemia - wspomina Zenon Złakowski. - W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odprawiano msze św. za ojczyznę, a ksiądz proboszcz prowadził akcje pomocy represjonowanym i ich rodzinom. Ks. infułat Julian Żołnierkiewicz mieszka w Olsztynie od 1959 roku. Od lat 70. jest proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Znają go niemal wszyscy olsztynianie. Do końca lat 80. jego parafia była miejscem spotkań sybiraków, byłych żołnierzy AK i więźniów politycznych, mieszkańców Polesia i Wołynia, rodzin katyńskich. Także dzieci i młodzieży. Dzięki jego zaangażowaniu powstał Dom Dziennego Pobytu Arka. Pomoc znajdują tu dzieci z najuboższych rodzin. Co sądzi o nadaniu mu honorowego obywatelstwa? Nie chce o tym mówić. Wiadomo tylko, że wyraził na to zgodę. - To zawsze był bardzo skromny człowiek. I bardzo otwarty - mówi Ewa Majewska z os. Pojezierze. - Uczył mnie religii. Dzięki niemu nauczyłam się między innymi kochać... teatr. Grzegorz Szydłowski

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl