Dziś jest: 07.05.2024
Imieniny: Benedykta, Gizeli
Data dodania: 2015-03-23 12:26

Iwona Starczewska

Kontrowersje wokół wirtualnej encyklopedii regionu za pół miliona

Oficjalną konferencją w Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych zainaugurowano oddanie do użytku wirtualnej Encyklopedii Warmii i Mazur. Wart ponad pół miliona złotych projekt nie zdążył na dobre zagościć w sieci, a już dostaje srogie baty. Okazuje się bowiem, że w wirtualnej encyklopedii są błędy. Co na to inicjatorzy?  

reklama

Dziś w Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych odbyła się konferencja inaugurująca oddanie do użytku wirtualnej Encyklopedii Warmii i Mazur, nad którą pracę ruszyły wiosną 2013 roku. Projekt jest kontynuacją projektu Leksykon Kultury Warmii i Mazur. Ten największy w Polsce wikipedyczny projekt z informacjami o regionie powstał na zlecenie Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych, a wykonawcą było Polskie Towarzystwo Historyczne.

Wart ponad pół miliona złotych projekt to 7549 stron, 144 153 edycje oraz praca w sumie prawie 100 osób – w tym programistów, grafików, redaktorów. Projekt, który dopiero pojawił się w sieci – już budzi ogromne emocje. Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych otrzymuje skargi od osób, które skarżą się na liczne błędy wirtualnej encyklopedii.

Jak mówił dziś podczas specjalnej konferencji w tej sprawie zastępca dyrektora CEiIK-u Marcin Kapłon – encyklopedia to nie jest projekt skończony, a narzędzie poddawane wciąż edycji i zmianom.

Jak przyznał zastępca dyrektora Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych – błędy są poprawiane na bieżąco. Jak dodał – nie można tego narzędzia traktować jak książki, która raz napisana nie może zostać zmieniona. Poza tym treści mogą być wprowadzane przez każdego z nas – nie tylko przez specjalistów, wystarczy założyć konto

- Projekt to narzędzie, które pozwala dotrzymać kroku zmieniającej się rzeczywistości. Te zmiany do zbioru trzeba wprowadzać, do czego zachęcam – powiedział Kapłon.

Zastępca dyrektora CEiIK-u powiedział również, że mimo doniesień medialnych o skargach na to narzędzie – otrzymuje znacznie więcej pozytywnych głosów na temat tego projektu.

- W zeszłym tygodniu otrzymałem przesympatycznego maila od 82-letniego byłego dyrektora Zespołu Szkół w Lidzbarku, który napisał mi, że bardzo dziękuje za informacje o jego szkole w zbiorze encyklopedii oraz, że ciezy się, że korzystaliśmy ze strony szkoły. Poprosił również o dopisanie biogramu jeszcze jednej osoby. Kiedy prowadzę korespondencje z takimi ludźmi to wiem, że ta praca miała sens. To jest ta informacja zwrotna, że ta nasza robota się przydaje, ktoś ją dostrzega. Od marca pozakładano masę kont, ludzie wpisują nowe informacje, poprawiają błędy. To jest istota tego zbioru – zorganizowanie wokół tej bazy – grupy ludzi, którym będzie się chciało to rozwijać – powiedział Kapłon.

Jak przyznał encyklopedia to nie tylko zbiór wiedzy o regionie, ale również darmowe narzędzie promocji Warmii i Mazur. Jak poinformował – również przedsiębiorcy mogą z tego narzędzia korzystać, by dodawać informacje o sobie i swojej działalności - przez co mogą się skutecznie promować.

- Wychodzę z założenia, że projekt realizowany za pieniądze publiczne nie może być płatny, komercyjny. Natomiast jest to miejsce, które może być otwarte, dla tych, którzy za jego pośrednictwem chcieliby przekazać informację – swoje – o charakterze gospodarczym. Nie mam nic przeciwko temu. Ja prowadziłem rozmowy w powiatach naszego województwa i mówiłem, że obecność haseł poświęconych firmom – jest jak najbardziej dobrym uzupełnieniem tego miejsca. Przedsiębiorcy są istotną częścią życia. Ja nie rozumiem tej fobii przed ludźmi, którzy zarabiają pieniądze dla regionu. Dajmy im szansę wpisywania się – powiedział Kapłon.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl