Przypomnijmy, kilka dni temu policjanci poinformowali, że prowadzą dochodzenie w sprawie przywłaszczenia elementu aparatu słuchowego.
Do zdarzenia miało dojść 18 kwietnia. 3-letnia dziewczynka idąc ze swoją mamą ulicą Limanowskiego w Olsztynie zgubiła część aparatu słuchowego. Idąca za dzieckiem kobieta podniosła zagubiony aparat słuchowy i oświadczyła, że nie odda znaleziska do rąk własnych matki dziecka, bo nie ma pewności, co do tego iż to zguba 3-latki. Kobieta oświadczyła jednocześnie, że zwróci przedmiot do ośrodka informacji osób niepełnosprawnych w Olsztynie. Implantu jednak nie oddała.
Do wczoraj, bo po medialnych doniesieniach i licznych apelach w sieci – dziś do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie trafił anonimowy list, w którym znajdował się implant słuchowy.
- Tę informację traktujemy jeszcze z dystansem. Na 99 procent jest to implant 3-letniej dziewczynki, jednak czekamy na potwierdzenie tego przez mamę dziewczynki, która ma się zjawić na Komendzie – informował rano Rafał Prokopczyk, rzecznik KMP w Olsztynie.
Po późniejszej weryfikacji sprzętu potwierdzono, że to implant należący do dziewczynki. 3-latka odzyskała więc swoją własność, która pomaga jej na co dzień normalnie funkcjonować.
To nie oznacza, że kobieta, która do tego czasu przetrzymywała implant nie poniesie kary. Wciąż bowiem policjanci analizują materiały monitoringu miejskiego oraz ITS-u, szukając kobiety.
Komentarze (6)