Olsztyńscy radni wysłuchali dziś raportu Komendanta Straży Miejskiej w Olsztynie z działalności funkcjonariuszy w 2014 roku.
Strażnicy miejscy otrzymali liczne pochwały od prezydenta Olsztyna, który zauważył, że mimo iż wielu mieszkańcom Olsztyna strażnicy miejscy kojarzą się z wypisywaniem mandatów za parkowanie, to on sam obserwuje niemal codziennie prace strażaków i docenia ich za informowanie, a niekoniecznie karanie. Za przykład prezydent Olsztyna podał zespoły strażników pracujących niemal codziennie na skrzyżowaniu ulicy Ratuszowej i 1 Maja, gdzie strażnicy informują kierowców o zmianach organizacji ruchu w centrum.
- Nikt nie wyciąga od razu bloczku i nie wypisuje mandatu. Strażnicy informują i kierują zmotoryzowanych – mówił prezydent Olsztyna.
Pracę strażników doceniła również radna Monika Rogińska-Stanulewicz, która poruszyła jednak drażliwy temat niskich pensji.
- Działacie bardzo efektywnie. Na zasadzie akcja – reakcja. Ja wiem jednak, że macie ogromny problem jakim jest niska pensja strażników – mówiła Rogińska-Stanulewicz.
Wszelkie wątpliwości rozwiał Jarosław Lipiński, Komendant Straży Miejskiej w Olsztynie.
- Mamy pensje takie jak do tej pory, warunki płacowe są nie najlepsze. Nie ma podwyżek - powiedział.
Jak dodał Komendant – co ciekawe mimo tych niskich zarobków zainteresowanie pracą w straży jest ogromne.
- Prowadziliśmy ostatnio rekrutację. Na kilka wolnych miejsc złożono w sumie około 36 podań. Kryteria przyjmowania do pracy są jednak sztywne i o pracę nie jest łatwo. Z tych 36 kandydatów do trzeciego etapu przeszło 6 osób.
O co walczą młodzi strażnicy? Ile zarabiają?
- Początkujący strażnik musi przejść szkolenie, a po około 5 miesiącach może służyć. Taka osoba zarabia około 1800 złotych brutto – powiedział Jarosław Lipiński, Komendant Straży Miejskiej w Olsztynie.
Komentarze (2)