Konfederacja Korony Polskiej wchodzi w skład koalicji Konfederacja Wolność i Niepodległość, która skupia w swoich szeregach m.in. partię KORWiN z liderem Januszem Korwinem-Mikke oraz Ruch Narodowy z przewodniczącym Robertem Winnickim.
W piątkowy wieczór lider Konfederacji Korony Polskiej, Grzegorz Braun, gościł w Olsztynie, gdzie namawiał do wstąpienia w szeregi swojej partii.
- Od momentu rejestracji partii minęło wiele miesięcy, ale dopiero teraz postanowiliśmy ruszyć z "Tour de Braun" - przyznał sekretarz Konfederacji Korony Polskiej, Włodzimierz Skalik. - Ruszamy w Polskę, przez 41 okręgów wyborczych, aby z osobami, które identyfikują się z Grzegorzem Braunem, porozmawiać o Polsce, formacji politycznej i zachęcić do tego, aby wstąpili w nasze szeregi. Jesteśmy dziś (w piątek - dop. autor) w czwartym mieście. Mamy za sobą Toruń, Bydgoszcz i Elbląg. Chcemy zachęcić do wejścia do naszej wspólnoty politycznej.
Spotkanie w stolicy Warmii i Mazur lider Konfederacji Korony Polskiej rozpoczął o odniesienia się do wyników Konderacji w minionych wyborach prezydenckich. Zdaniem Brauna, partia zaliczyła bezprecedensowy sukces: - Na czym on polegał? Po półtora roku nasza agenda programowa weszła do głównego nurtu dyskusji publicznej, weszliśmy na czołówki gazet.
Na spotkanie z Grzegorzem Braunem do jednego z hoteli przybyło wielu sympatyków Konfederacji
I dodał: - Włożyliśmy w usta tym kandydatom - złym, niedobrym - którzy pozostali do wyboru w II turze, te hasła, które czuli się przymuszeni wypowiedzieć: Rafał Trzaskowski zgłosił się na Marsz Niepodległości, natomiast Andrzej Duda zdystansował się w sprawach szczepień; obydwaj również okazali się zwolennikami niskich podatków, czy też zdystansowali się względem adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Zdaniem lidera Konfederacji Korony Polskiej partia nie budowała iluzji wielkiego zjednoczenia, swoistej "komunii dusz", a zachowała swoje charyzmaty i charakterystykę.
- Teraz przyszedł czas, aby wzmocnić się, przegrupować, wyrównać linię i pracować dalej w perspektywie kolenych wyborów za trzy lata - przyznał.
W dalszej części spotkania poseł zobrazował miejsce Konfederacji Korony Polskiej w koalicji, gdzie przyznał, że jego partia to "solidny pion cywilizacyjny": - Zbalansowanie tego przedsięwzięcia, te "skrzydła" z jednej strony narodowe i to "skrzydło" wolnościowe, i ten pion, który trzyma Korona w tym towarzystwie, ten pion cywilizacyjny. Po co jest potrzebny ten łączący pion? Po to, aby pomóc nie zapomnieć naszym koalicjantom, że bez cywilizacji łacińskiej, czyli bez kościoła katolickiego, nie byłoby ani wolności, w rozumieniu cywilizowanym, a więc wolności bez samowoli, ani nie byłoby narodowości w rozumieniu cywilizowanym-nowoczesnym, a zatem nie dzikiego kultu plemiennego. Nie byłoby tego bez kościoła katolickiego.
Zdaniem Brauna kościół katolicki jest obecnie w dość trudnej sytuacji i należy "wykupić naszych pasterzy z niewoli babilońskiej".
- Sam kościół dzisiaj odszedł od swoich zmysłów. Sam zgubił swoją tradycję. My w tej historii musimy być najwierniejszymi z wiernych - powiedział.
W dalszej części spotkania jeden z głównych liderów Konfederacji mówił m.in. o instytucji małżeństwa, ochronie nienarodzonych dzieci, a także pejzażu "galopującej katastrofy" (rozdawnictwo, wysokie podatki).
Przyznał również, że należy znacząco zmniejszyć liczbę posłów i senatorów: - Kiedy mamy 460 posłów i 100 senatorów gubi się osobista odpowiedzialność za podejmowane decyzje.
W zamierzeniu Brauna jest stworzenie klubu parlamentarnego. Obecnie Konfederacja posiada jedynie koło, z którego nie można m.in. zasiadać w żadnej komisji sejmowej.
Na zakończenie spotkania, Grzegorz Braun odpowiadał na pytania zgromadzonych. Wśród poruszonych tematów znalazły się m.in. sprawy oświatowe, kwestie rozszczeń czy też sprawy związane z pandemią.
W wydarzeniu, które odbyło się w jednym z hoteli, uczestniczyło około 100 osób.
* * *
Grzegorz Braun zabronił mediom publikacji materiałów audio i wideo ze spotkania.
Komentarze (16)
Dodaj swój komentarz