Dziś jest: 18.04.2024
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy
Data dodania: 2015-05-26 13:35
Ostatnia aktualizacja 2015-05-27 12:24

Iwona Starczewska

Drogowcy mszczą się na Dywitach za obwodnicę? Jest skarga do premier Kopacz

Wójt Gminy Dywity, Jacek Szydło postanowił wysłać skargę do premier Ewy Kopacz na działanie olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Powód? Jak twierdzi gmina – drogowcy wciąż odrzucają wszystkie inicjatywy samorządu mające poprawić poziom bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 51. ''To zemsta za weto w sprawie obwodnicy'' – grzmią władze gminy. Tymczasem na tej drodze wciąż dochodzi do poważnych wypadków.

reklama

Wójt Gminy Dywity nie ma wątpliwości – konieczna jest przebudowa drogi krajowej nr 51, która przecina Dywity. Droga jest nie tylko w złym stanie technicznym , ale również jest wyjątkowo niebezpieczna. Co do konieczności remontu drogi – wątpliwości nie mają również drogowcy GDDKiA – chcą oni jednak połączyć remont z budową północno-wchodniej części obwodnicy Olsztyna.

Na to jednak - w proponowanym przez drogowców kształcie nie zgodzili się mieszkańcy Dywit, a Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję środowiskową dla tego przebiegu. Drogowcy są jednak nieugięci, twierdzą, że rozdzielenie przebudowy DK 51 i budowy obwodnicy nie jest możliwe. Sprawa wciąż pozostaje bez rozwiązania i określonego kierunku działania.

Gmina Dywity nie zamierza jednak rezygnować z walki o bezpieczeństwo mieszkańców miejscowości, ale i wszystkich kierowców, którzy codziennie poruszają się tą niebezpieczną drogą.

- Dla Gminy Dywity i sąsiadujących gmin położonych wzdłuż drogi krajowej nr 51, najistotniejszym i najbardziej pilnym zadaniem jest bezpieczne i sprawne połączenie komunikacyjne naszych mieszkańców z Olsztynem - podkreśla Jacek Szydło, wójt Gminy Dywity. – Niestety Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie opóźnia i torpeduje wszelkie inicjatywy z naszej strony zmierzające do poprawy bezpieczeństwa. Tak dłużej być nie może – grzmi Szydło.

Drogowcy odrzucili między innymi pomysł gminy, która wnioskowała o przebudowę DK 51 od Olsztyna do Spręcowa. Sprawa przepadła mimo iż z inicjatywy Gminy Dywity, samorządy Dobrego Miasta, Lidzbarka Warmińskiego i Miasta Olsztyna podpisały porozumienie w sprawie zabezpieczenia odpowiednich środków na opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla przebudowy tej drogi.

- Wycofanie się GDDKiA z powyższych działań zniweczyło zaangażowanie i cały entuzjazm oraz wsparcie finansowe samorządów lokalnych w poprawę bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 51 – podkreśla Jacek Szydło.

Sprawę wyjaśnia rzecznik GDDKiA, Karol Głębocki.

- GDDKiA nie może budować dwóch dróg krajowych o tym samym numerze przebiegających obok siebie. A taka sytuacja miałaby miejsce, gdybyśmy postąpili zgodnie z żądaniem władz gminy. Dlatego możliwe jest wykonanie albo budowy obwodnicy i włączenie do tego zadania przebudowy istniejącej dk 51 (która po przebudowie straci status drogi krajowej) jako uzupełnienie układu komunikacyjnego na północy Olsztyna, albo realizacja samej przebudowy dk 51 bez budowy północno-wschodniej obwodnicy Olsztyna. Nie będzie obwodnicy,  jeśli będzie przebudowa dk 51. Niedrożność istniejącego systemu komunikacyjnego Olsztyna i drogi krajowej nr 51 stała się wiele lat temu przyczyną poszukiwania przez GDDKiA rozwiązania, które usprawniłoby ten system. Już w 1998 r. planowana była  przebudowa dk 51 z Olsztyna przez Dywity w kierunku Spręcowa. Mieliśmy zatwierdzoną koncepcję programową. Realizacja nie doszła jednak do skutku, ponieważ gmina odmówiła zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Głębocki.

Podobnie sytuacja - zdaniem gminy - wygląda w przypadku wniosku gminy o budowę ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż DK 51 od Dywit do cmentarza komunalnego. Sprawa budowy chodnika ciągnie się od 2006 roku a rozwiązania wciąż brak.

- Wobec fiaska budowy północno-wschodniej obwodnicy Olsztyna w zaproponowanym przez drogowców wariancie, nie można przekreślić starań samorządów lokalnych do bezpiecznego korzystania z drogi krajowej nr 51 – uważa wójt Jacek Szydło.

Inaczej sprawę widzą urzędnicy GDDKiA.

- Zgodnie z ustaleniami pomiędzy Gminą Dywity a GDDKiA, dotyczącymi budowy chodnika na odcinku Dywity – cmentarz, olsztyński oddział GDDKiA miał wybudować chodnik na podstawie sporządzonej przez Gminę dokumentacji projektowej. Dokumentacja ta została przekazana GDDKiA w grudniu 2005 r. GDDKiA w 2006 r. poinformowała Gminę Dywity o tym, że przekazana przez nią dokumentacja projektowa chodnika jest niekompletna i wymaga uzupełnienia ze względu na: brak projektu kładki dla pieszych, brak decyzji celu publicznego, nieaktualne uzgodnienie z TP S.A., nieważne zaświadczenie projektanta o przynależności do Izby Inżynierów Budownictwa, brak zgody Gminy Dywity na czasowe zajęcie działki będącej własnością gminy. Gmina, poza uzgodnieniem lokalizacji kładki dla pieszych, nie zrobiła nic w sprawie uzupełnienia projektu do grudnia 2013 r., kiedy to wystąpiła do GDDKiA o zwrot przekazanej  2005 r. dokumentacji w celu aktualizacji i zleciła wykonanie projektu chodnika - wyjaśnia nam rzecznik GDDKiA, Karol Głębocki.

Ostatnią z inicjatyw, które storpedowali zdaniem gminy drogowcy z Olsztyna był wniosek o reorganizację ruchu na skrzyżowaniach w Dywitach. Chodzi o montaż sygnalizacji świetlnych na skrzyżowaniu DK 51 z drogą na Bukwałd oraz na skrzyżowaniu DK 51 z drogą do Różnowa i z drugiej strony do Ługwałdu. Dodatkowo gmina Dywity poprosiła o przeniesienie przejść dla pieszych i montaż barier ochronnych.

GDDKiA w Olsztynie negatywnie odniosła się do tych propozycji gminy.

- Główny ruch pojazdów odbywa się drogą krajową nr 51.  Zamontowanie  sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach z ulicami z Barczewskiego i Spółdzielczą, odległych od siebie o niecałe 300 m, spowodowałoby w godzinach szczytu  praktycznie zatrzymanie ruchu na drodze głównej (dk51).  Ponadto, w piśmie z dnia 10 kwietnia poinformowaliśmy Urząd Gminy w Dywitach, że wprowadzenie sygnalizacji świetlnej na omawianych skrzyżowaniach wiąże się z koniecznością ich przebudowy wraz z opracowaniem dokumentacji projektowej - dodaje Głębocki.

Gmina Dywity nie ma wątpliwości – drogowcy mszczą się na Dywitach za rzekome zablokowanie przebiegu północno-wschodniej obwodnicy Olsztyna. W większości pism, GDDKiA podnosi ten argument.

- To jednak nie jest prawda – mówi wójt Gminy Dywity. – Po pierwsze, nie było ani złotówki na sfinansowanie tej inwestycji. Poza tym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową, której wydanie w procedurze administracyjnej jest niezbędne przed ostateczną tzw. decyzją lokalizacyjną. Trudno się dziwić takiej decyzji sądu skoro w materiałach służących wydaniu „decyzji środowiskowej” pominięto istnienie ponad 20 budynków mieszkalnych na trasie planowanej przez drogowców obwodnicy – dodaje Szydło.

Wójt Gminy Dywity postanowił więc wysłać skargę do Premier RP, Ewy Kopacz.

- Nie możemy dłużej tolerować odpowiedzi w stylu, że nic się nie da zrobić, a przecież droga DK 51 jest i będzie, a na odcinku ze Spręcowa do Olsztyna z roku na rok jest coraz bardziej niebezpiecznie – dodaje Szydło.

 

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl