- Kwestia naszych, olsztyńskich cen biletów jednorazowych i zarazem jednych z najdroższych w Polsce, jest sprawą doskonale znaną. Przypomnę o ostatniej podwyżce cen biletów o 21% i mętnych tłumaczeniach urzędników po opublikowaniu wpływów z tychże biletów kilka miesięcy po zmianie. Druga kwestia, która sprawia, że komunikacja miejska w Olsztynie stoi na głowie, to odwrócenie zasad w kontekście odległości od kolejnych przystanków. Zasada im bliżej centrum, tym krótsze odległości między przystankami dotyczy innych dużych miast ale nie Olsztyna. Doskonały przykład, to odległość między przystankami: przy Ul. Szrajbera i do Centrum Handlowego Aura. Konieczność kupowania jednych z najdroższych biletów w Polsce, po to by przejechać dosłownie JEDEN przystanek – nie oszukujmy się to zdecydowanie za dużo dla naszych portfeli. Dlatego postulujemy powstanie „Strefy Zero Złotych” , specjalnego obszaru, w którym pasażer nie będzie zmuszony za każdym razem do zakupu biletu jednorazowego za niemal 3 zł. Otwieramy dyskusję i liczymy na informację zwrotną – informuje Michał Wypij, olsztyński bloger kandydujący do Rady Miasta z list PiS-u.
To jednak nie koniec propozycji zmian w komunikacji miejskiej – zaproponowanych przez młodych działaczy startujących do Rady Miasta.
- W Olsztynie jak i w wielu innych miastach posłowie, senatorowie oraz radni miejscy mają darmowe przejazdy komunikacją miejską. Nie znajdujemy żadnego uzasadnienia, dla sytuacji, w której wcześniej wskazane osoby, piastujące funkcje publiczne i otrzymujące z tego tytułu wynagrodzenie, powinny posiadać przywilej bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w mieście Olsztyn. Ten stan rzeczy pokazuje jedynie pewną arogancję władzy, która przyznaje sobie przywileje tylko dlatego, że mogą to zrobić. Z drugiej strony, są w Olsztynie osoby, które pełnią funkcje publiczne i nie otrzymują z tego tytułu wynagrodzenia. Te osoby to radni rad osiedli. W przypadku uzyskania mandatu radnego doprowadzimy do tego, aby zabrać przywilej bezpłatnych przejazdów posłom, senatorom i radnym miejskim, a przywilej ten przyznać radnym rad osiedli, którzy swoje funkcje pełnią społecznie – dodaje Marcin Kotowski, olsztyński adwokat startujący w wyborach samorządowych również z ramienia PiS-u.
Co sądzicie o ich pomysłach?
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz