Przypomnijmy, we wrześniu ubiegłego roku po 4 latach procesu sąd w Ostródzie wydał wyrok w sprawie Czesława Małkowskiego. Pomimo, iż sam proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami, publikacja wyroku była jawna. Sąd wydał wyrok skazujący byłego prezydenta Olsztyna. Tym samym uznał go za winnego gwałtu na jednej z urzędniczek olsztyńskiego ratusza. Sąd wymierzył mu karę 5 lat pozbawienia wolności oraz 6-letni zakaz pełnienia kierowniczych funkcji w administracji publicznej, a także 6-letni zakaz zbliżania się i kontaktowania z główną pokrzywdzoną w sprawie o gwałt. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, w trakcie procesu przedawniły się zaś zarzuty o molestowaniem urzędniczek, czego w latach 2001-2004 rzekomo miał się dopuszczać Małkowski. Oskarżony od początku utrzymywał, że jest niewinny, a w momencie rzekomego gwałtu przebywał na sesji rady miasta.
Teraz Małkowski złożył apelację. Jego obrońca zaskarżył wyrok ostródzkiego sądu w całości, co oznacza, że nie zgadza się z uznaniem go za winnego, jak i z decyzja o umorzeniu części zarzutów dotyczących rzekomego molestowania innych urzędniczek. Zdaniem obrońcy byłego prezydenta Olsztyna sąd powinien był uniewinnić jego klienta od wszystkich zarzutów.
Od wyroku ostródzkiego sądu odwołała się również prokuratura okręgowa w Białymstoku. Prokuratorzy chcą bowiem wyższej niż zasądzona – kary pozbawienia wolności dla Małkowskiego. Wnioskują o karę 8 lat pozbawienia wolności, 10-letniego zakazu pełnienia kierowniczych funkcji w administracji publicznej, a także do 10 lat zakazu zbliżania się i kontaktowania z główną pokrzywdzoną w sprawie o gwałt.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz