Dziś jest: 25.04.2024
Imieniny: Jarosława, Marka
Data dodania: 2015-04-22 13:31

spk

2-latka boso i w samej piżamie błąkała się po Zatorzu. Zareagował tylko policjant

2-latka boso i w samej piżamie błąkała się po Zatorzu. Zareagował tylko policjant
Fot. sierż. Andrzej Morawek

Do nietypowego zdarzenia doszło na olsztyńskim Zatorzu. Tam, chodnikiem przy ul. Reymonta szła samotnie, ubrana jedynie w piżamkę 2-letnia dziewczynka. Co wstrząsające nikt oprócz policjanta po służbie nie zareagował!  

reklama

Wczoraj po godzinie 8.00 rano sierż. Andrzej Morawek – policjant Oddziału Prewencji  Policji KWP w Olsztynie wracał po służbie do domu. Jadąc ulicą Reymonta w kierunku skrzyżowania z ulicą Szymanowskiego w Olsztynie zauważył samotnie idącą małą dziewczynkę. Kiedy temperatura oscylowała w granicach kilku stopni ona była boso i ubrana tylko w piżamkę.

Policjant zareagował instynktownie, natychmiast zatrzymał samochód i podbiegł w kierunku dziewczynki, która zbliżała się do skrzyżowania o dużym natężeniu ruchu.

Sierż. Andrzej Morawek okrył dziecko kurtką, zaalarmował pogotowie. Na miejsce przyszła także żona policjanta, która przyniosła koc. Sierż. Andrzej Morawek rozmawiał z dziewczynką, usiłował dowiedzieć się, gdzie są rodzice, gdzie mieszka.

Po chwili przyjechała karetka. Lekarz określił stan dziecka jako dobry. Na miejsce przybiegli roztrzęsieni rodzice dziecka, którzy wyjaśnili okoliczności, w jakich dziewczynka wyszła z domu. Prawdopodobnie, kiedy matka dziewczynki spała, a ojciec wyszedł do sklepu 2-latka otworzyła drzwi i wyszła za nim. Na szczęście dzięki reakcji policjanta sierż. Andrzeja Morawka wszystko skończyło się szczęśliwie.

- Najbardziej szokuje mnie to, że taką malutką dziewczynkę idącą boso i w piżamie mijali ludzie i nikt nie zareagował. Ja sam mam dziecko w podobnym wieku, zareagowałem instynktownie. Dorośli powinni myśleć za swoje małe dzieci, bo jak pokazało życie, takie maluchy są kompletnie nieprzewidywalne – mówi sierż. Andrzej Morawek.

 

Źródło: KMP Olsztyn

Komentarze (2)

Dodaj swój komentarz

  • Jasińska 2015-04-23 10:32:58 89.72.*.*
    Mój syn gimnazjalista miał wypadek w centrum Krakowa tuz przed 8 rano w drodze do szkoły. Nie zareagował motorniczy ani pełne wagony ludzie..kierowca - sprawca uciekł..syn dowlókł się do szkoły ze złamaną nogą..i stamtąd zadzwonił dopiero do mnie.../ komórki nie były jeszcze powszechne/...Taki klimat.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Kapitan Planeta 2015-04-22 22:50:27 83.9.*.*
    Super, tak 3mać.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0

www.autoczescionline24.pl